Tego roczny okres świąteczno-noworoczny spędziliśmy w Jordanii. Jak to przeważnie u mnie bywa - w życiu bym nie pomyślała, żeby tam pojechać, ale jak pojawiła się propozycje wyjazdu to niewiele się zastanawiając zdecydowaliśmy się na wyjazd. I dopiero po zakupie biletów zaczęłam się w ogóle interesować tym krajem i czytać na jego temat.
Wyczytałam dużo różnych rzeczy i swoiste nastawienie sobie wyrobiłam. Miałam nawet trochę obaw, związanych głownie z położeniem i sąsiadującymi krajami, ale ciekawość wzięła górę.
Jordania do ciekawy kraj, głównie pustynny płaskowyż - większość terenu znajduje się na wysokości 700-1000 m n.p.m. Najwyższy szczyt znajduje się na zachodzie karju i liczy sobie 1.854 m. n.p m., najniższe miejsce na wschodzie, przy lustrze Morza Martwego 448 m p.p.m.
Jordania jest monarchią konstytucyjną, a król posiada sporą władzę zarówno wykonawczą jaki ustawodawczą. W większości miast i miasteczek można natknąć się na zdjęcia rodziny królewskiej: król, jego żony i 4 ich dzieci. Dużym zaskoczeniem były dla mnie zdjęcia królowej: w kraju, gdzie znamienita większość kobiet nosi hidżab, a spotyka się także kobiet w burkach, królowa Rania pozuje w strojach nowoczesnych, bez nakrycia głowy. Gdy poczytałam o niej, okazało się, że królowa jest mocno zaangażowana w zmianę wizerunku krajów arabskich na świecie. W 2008 prowadziła wideobloga na YT, gdzie umieszczała filmiki rozprawiające się z poszczególnymi stereotypami na temat krajów muzułmańskich i sytuacji tamtejszych kobiet. Za swoją działalność została nawet nagrodzona - otrzymała YouTube Visionary Award.
Wyczytałam również, że w parlamencie jordańskim na 150 miejsc poselskich 15 miejsc jest zagwarantowanych dla kobiet.
Oczywiście jeśli chodzi o religię, to ponad 97% mieszkańców Jordanii to wyznawcy islamu.
W Jordanii spędziliśmy prawie 11 dni. A jak tam jest, co warto zobaczyć, co mi się podobało, a co nie i czy chciałabym tam jeszcze kiedyś pojechać opowiem niebawem :)
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące naszej podróży, to zapraszam, może będę w stanie na nie odpowiedzieć :)
na razie nie mam pytań ale to ciekawe że królowa nosi się nowocześnie a poddane nie. Skoro ona może i nawet to promuje to czemu kobiety sie tego nadal tak trzymają ? hmm
OdpowiedzUsuńNo szkoda, muszę przypomnieć sobie wszystkie, które mi się nasunęły przed wyjazdem :) Też byłam zaskoczona, tym bardziej, że ona też jest muzułmanką. Jest wykształcona i obyta w świecie. Nie wiem co było na tym kanale na YT, bo jeszcze go nie szukałam, ale tam podobno wyjaśnia wiele kwestii. Naprawdę przez te 11 dni widziałam może kilkanaście kobiet, prawdopodobnie Jordanek, bez hidżabu. Przeczytała gdzieś, że to nie Koran im nakazuje zakrycie tylko tradycja ...
UsuńWow, to czwarte zdjęcie wbiło mnie w fotel! Ale pejzaż :)
OdpowiedzUsuńJordania nigdy nie była na mojej podróżniczej liście, ale oczywiście bardzo chętnie poczytam o tym, co zobaczyliście i zwiedziliście :)
Taita
Morze Martwe, tam się kąpałam ;)
UsuńNa mojej też nie była, ale cóż ;) Jak na razie trafiał do miejsc, których nie było na mojej liście podróżniczej, a te z listy czekają na swoją kolej ;)