Z Ammanu wyruszyliśmy do oddalonego o ok. 50 km na północ miasta Dżarasz (Jerash).
Miasto (ok. 50 tys. mieszkańców) - jak miasto, nic szczególnego, raczej brzydkie niż ładne, ale warto tu przyjechać ze względu na jedną z największych atrakcji Jordanii - chyba najlepiej zachowane grecko-rzymskie miasto poza Italią - starożytne ruiny Gerazy.
Starożytne miasto zostało założone prawdopodobnie w okolicach IV w p.n.e. przez Macedończyków, a w 63 r p.n.e weszło we władanie Imperium Rzymskiego.
Miasto rozwijało się bardzo prężnie, w V w n.e. liczyło ponad 20 tys. mieszkańców, a jego powierzchnia wynosiła ok. 800 tys m². Niestety po latach bogatych nadeszły chude, najpierw Gerazę zniszczyły najazdy perskie i arabskie, a ostatecznego spustoszenia dopełniło wielkie trzęsienie ziemi w 747 r.
Od tego wydarzenia miasto opustoszało, ruiny pokrył pył i piasek nanoszony z pustyni, co zresztą sprawiło, że dziś ruiny są w tak dobrym stanie.
Dopiero w 1806 r. przysypane ruiny odkrył niemiecki podróżnik Ulrich Seetzen i od tego czasu wzrosło znacznie zainteresowanie Gerazą, a przy terenach wykopalisk wyrosło miasto Dżarasz.
Naprawdę polecam to miejsce - jeśli będziecie w Jordanii warto tam pojechać.
Wejście na teren wykopalisk jest płatne 10 JOD, ale jak się kupi Jordan Pass, a którym już wspominałam to wtedy wejście jest za okazaniem Jordan Pass. Teren jest bardzo rozległy, a najważniejsze zabytki, jakie tam znajdziecie to Świątynia Artemidy, Świątynię Zeusa, dwa teatry rzymskie, hipodrom z widownią na 15 tys osób, Owalne Forum otoczone 56 kolumnami, kompleks łaźni rzymskich czy nimfeum - publiczną fontannę z licznymi zdobieniami, no i wiele innych pozostałości po różnych budowlach.
Poza terenem antycznego miasta w Dżarasz można jeszcze zobaczyć dobrze zachowany most rzymski, który akurat zobaczyliśmy z oknie miejsca, gdzie piliśmy kawę oraz resztki łaźni wschodnich, rezerwuaru wody i trzeciego teatru, ale tam już nie dotarliśmy.
Z Dżarasz pojechaliśmy jeszcze do oddalonego ok. 20 km Adżlun, żeby zobaczyć Kalat ar-Rabad - ruiny niezwykłej fortecy z XII w.Obiekt zabezpieczał region przed atakami krzyżowców i był włączony do systemu strażnic zapewniających przesyłanie wiadomości na duże odległości przy pomocy sygnałów świetlnych.
Nie mieliśmy pewności, czy uda nam się do niego dotrzeć, bo z przewodnika wynikało, że zimą czynny jest tylko do 16.00, ale informacja ta okazała się błędna i zamek okazał się otwarty do 18.00. Miejsce ciekawe, zadbane, z bardzo ładnymi widokami i fajnie prezentowało się o zachodzie słońca. Wstęp 3 JOD, bezpłatnie z Jordan Pass.
Bardzo miły gospodarz, dostaliśmy ciasteczka i taki drobiazgi powitalne i jak na standardy jordańskie było tam wyjątkowo czysto.
To prawda, to już któreś z rzędu zdjęcie noclegowni, kiedy myślę sobie "no, no całkiem fajnie, nie powiem" :) Przyzwoity standard i dość nowoczesne wnętrza, chyba czegoś gorszego się spodziewałam i stąd to moje pozytywne zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńA właśnie, miałam już wcześniej pytać, bo to coś, co zawsze mnie interesuje w przypadku podróży innych osób - jak tak przemieszczaliście się po całej Jordanii, to nie napotykaliście na złowrogie i skrzywione spojrzenia? Czułaś się tam pewnie i bezpiecznie? Jakie wrażenia zrobiła na Tobie/Was ludność? Już wiem, że gospodarze byli hojni, pomocni i sympatyczni. A reszta? Myślisz, że turyści są przez ogół mile widziani?
Sorry za te "100 pytań do..." ;)
Miejsca, w których nocowaliśmy ogólnie były dość fajne, z przyzwoitym standardem, chociaż przeważnie jeśli chodzi o czystość pozostawiały wiele do życzenia. Akurat w tym miejscu było ok, ale inne, to różnie bywało...
UsuńCo do bezpieczeństwa - jak już pisałam w części 2 o Jordanii - tak, czułam się tam bezpiecznie. Jordania jest krajem o niskim zagrożeniu przestępczością, zwłaszcza w stosunku do turystów.
Nigdzie nie spotkaliśmy się ze złowrogimi zachowaniami, ludzie byli zawsze naprawdę sympatyczni i pomocni. Czasem pytali nas w czym mogą pomóc, jak nie mówili po angielsku to zawsze znaleźli kogoś kto mówi. Bardzo pozytywnie. Co do pytań, to właśnie w drugiej części, ze stycznia, starałam się odpowiedzieć na te najbardziej nurtujące :)
ooo ruiny godne obejrzenia ale jeśli dalej będzie niewiele ciekawiej to nadal można to zobaczyć gdzie indziej ;)
OdpowiedzUsuńForum Romanum robi większe wrażenie ;) Ale tu było całkiem przyjemnie
Usuń