Informacyjnie

Ten blog powstał przede wszystkim po to, żeby spisać swoje wspomnienia z podróży, bo pamięć jest ulotna. Od wielu lat staram się tworzyć notatki z każdego wyjazdu i jestem zdziwiona jak wiele szczegółów się zaciera.
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania

piątek, 22 marca 2024

Zimowa Tajlandia cz.5: Dawne stolice

Nasza wycieczka zaplanowana była tak, że wyruszamy jak najdalej na północ, zwiedzając po drodze kilka ważnych dla Tajlandii miejsc. I tak na naszej trasie znalazły się dwa bardzo istotne punkty – dwie dawne stolice tego regionu. 
Pierwszym z miejsc do którego pojechaliśmy była Ayutthaya. Bangkok został stolicą Syjamu (obecnej Tajlandii) ok.1767 r., wcześniej przez ponad 400 lat (1350-1767 r.) była nią właśnie Ayutthaya.
Miasto zostało założone przez pierwszego króla Syjamu Ramathibodiego I w 1351 r na wyspie wśród trzech rzek: Menam, Lopburi i Pa Sak. Od początku swego istnienia rozwijało się bardzo prężnie, przecinało się tu wiele szlaków handlowych. Na przełomie XVII i XVIII wieku  mieszkało tu ok. miliona osób, dla porównania tyle co w tym czasie w Londynie i Paryżu razem wziętych!


W latach 1767/1768 Ayutthaya została zrujnowana przez wojska birmańskie. Zniszczone i opuszczone miasto zaczęło zarastać i niszczeć, jednak w latach 80-tych XX wieku rozpoczęto działania mające na celu ochronę starożytnych ruin. Zabytkowe miasto jako park historyczny Ayutthaya w 1991 r. zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Na terenie miasta znajduje się ponad 400 historycznych obiektów, z czego większość budynków i świątyń zostały wybudowane w pierwszych 150 latach od

wtorek, 12 marca 2024

Zimowa Tajlandia cz.4: Most na rzece Kwai

Zapewne oglądaliście lub przynajmniej słyszeliście o filmie Davida Leana z 1957 roku „Most na rzece Kwai”. Ten dramat wojenny, oparty na powieści pod tym samym tytułem, został obsypany nagrodami - 7 Oskarów, 4 nagrody BAFTA, 3 Złote Globy, a gwizdanej melodii „Marsz pułkownika Bogeya” – motywu przewodniego filmu – nie da się pomylić z żadnym innym motywem muzycznym.
Oto nasz dzisiejszy bohater:
Ale, ale… nie jest to ani oryginalny most, ani filmowy (film kręcony był na Sri Lance). 
 
Jednak zacznijmy od początku.
Następnymi atrakcjami na trasie naszej wycieczki był właśnie słynny most, przejazd koleją, ale wcześniej Muzeum Kolei Tajsko-Birmańskiej  i cmentarz jeniecki.
Muzeum Kolei Tajsko-Birmańskiej zlokalizowane jest  w miejscowości Kanchanaburi, jakieś 130 km na zachód od Bangkoku. W piętrowym budynku, na dwóch poziomach zebrane są eksponaty i przygotowane ekspozycje, które mają przybliżyć zwiedzającym, budowę linii kolejowej pomiędzy Rangun w Birmie a Bangkokiem -zwaną Death Railway, Koleją Śmierci. 
W czasie II wojny światowej tereny były okupowane przez Japończyków, którzy musieli stworzyć na własne potrzeby drogę dostaw broni, amunicji i ludzi na front. Tereny, przez które przebiegać miała trasa kolejowa były bardzo trudny ze względu na swoje ukształtowanie. Góry i gęsta dżungla uniemożliwiały wprowadzenie jakiegokolwiek sprzętu. Japończykom zależało na czasie, więc do pracy wykorzystano ludzi i siłę ich mięśni. Szacuje się, że przy budowie tej 415 km trasy pracowało ok. 68 tys. alianckich jeńców wojennych i ponad 300 tys. ludności cywilnej zamieszkującej okoliczne tereny. Kolej została wybudowana w naprawdę rekordowym tempie 16 miesięcy. Jednak budowa pochłonęła ogromną ilość ofiar ok. 16 tys. jeńców i ok. 100 tys. cywilów. Nieludzkie traktowanie, zarówno jeńców jak i cywilów, głód, choroby tropikalne, a do tego bardzo trudne warunki pracy, niesamowity upał i narzucone tempo robót (szacowano budowę na 5 lat, zakończyła się w mniej niż półtora roku) sprawiły, że blisko 1/3 ludzi pracujących przy budowie tej trasy straciła życie. Każdy jeden