Do Aveiro dojechaliśmy wieczorem, bardzo głodni i od razu po zameldowaniu się w hotelu ruszyliśmy do centrum w poszukiwaniu kolacji. I co tu dużo mówić - miasto od razu przypadło mi do gustu.
Było już dobrze po 21-szej, zapadał zmrok, a urocze oświetlenie kamienic uliczek i kanałów nadawało miastu magiczny klimat.
Aveio to miasteczko, które prawie do końca XVI wieku było bogatym miastem portowym, czerpiącym zyski z salin, połowów dorszy i zbiorów wodorostów. Niestety w 1575 r wielka burza i sztorm odcięły wioskę od ... oceanu i port stracił rację bytu. Aż do początku XIX wieku miasto podupadało i walczyło z malarią i innymi chorobami dziesiątkującymi mieszkańców. W 1808 r. został wykopany kanał Barra, który ponownie połączył miasto z oceanem. Kolejnym krokiem było osuszanie części przylegających do osady mokradeł.