Informacyjnie

Ten blog powstał przede wszystkim po to, żeby spisać swoje wspomnienia z podróży, bo pamięć jest ulotna. Od wielu lat staram się tworzyć notatki z każdego wyjazdu i jestem zdziwiona jak wiele szczegółów się zaciera.
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania

środa, 7 sierpnia 2019

Weekendowy wypad do Uniejowa

W ostatni weekend zabraliśmy mojego (prawie) 5-letniego  siostrzeńca na "wyprawę". Szukając jakiegoś miejsca, gdzie można fajnie spędzić czas z dzieckiem zleźliśmy atrakcje w okolicach Turka: Uniejów i Borysew.
Jadąc w piątek do Uniejowa zatrzymaliśmy się po drodze nad zbiornikiem wodnym Jeziorko, umiejscowionym na rzece Warta. Miejsce wygląda bardzo klimatycznie, wydaje się być świetnym miejscem na spokojny wypoczynek. Nad zbiornikiem znajdują się kampingi i ośrodki wypoczynkowe, całkiem fajnie zorganizowane. Jak ktoś szuka spokojnego miejsca, to może akurat tam.



Uniejów wybraliśmy z tego powodu, że jest blisko do Borysewa, gdzie chcieliśmy zabrać naszego siostrzeńca, a do tego okazało się że jest tam park wodny - Termy Uniejów.
Pierwszy dzień spodzieliśmy więc w  Termach. Miejsce całkiem fajne zwłaszcza dla dzieci - szaleństwo przez cały dzień, dla dorosłych już bardziej umiarkowane, bo ileż czasu można spędzić w basenach, nawet solankowych ?




Kompleks całkiem spory i ciągle rozbudowywany. Jest małą część wewnętrzna i całkiem spora na zewnątrz. Są rury do zjeżdżania, są hydromasaże, jest duża strefa dla dzieci.

Sam Uniejów jest małym miasteczkiem - raptem ok. 3.000 mieszkańców, ale miejscowość jest zadbana i bardzo przyjemna.




Kolejnego dnia wybraliśmy się do Borysewa - 14 km od Uniejowa. W Borysewie znajduje się prywatne ZOO Safari. Ogród powstał w 2008 r. i zajmował wtedy 15 ha. Obecnie liczy sobie 25 ha.
Na terenie ZOO znajduje się ponad 90 gatunków zwierząt z 5 kontynentów.





Największą atrakcję stanowią białe tygrysy bengalskie i białe lwy. Ciekawostką jest, że do ZOO sprowadzono 3 tygrysy bengalskie, a obecnie mieszkające w Borysewie stanowią piątą cześć całej populacji białych tygrysów bengalskich. Co ciekawe wszystkie pozostałe tygrysy (jest ich kilkanaście) przyszły na świat właśnie w Borysewie, mimo, że uważa się rozmnażanie tego gatunku w niewoli z bardzo trudne.




Podobnie z białymi lwami, które równie często witały na świecie swoje maluszki już kilkukrotnie.

Oczywiście są to jedne z wielu atrakcji ogrodu. Można zrobić sobie po ZOO spacer lub obekrzeć karmienie zwierząt, ale można przejechać się pociągiem, można popływać rowerem wodnym, dzieci mogą pojeździć na kucyku lub poszaleć na dmuchańcach. Wszystko po "ale" oczywiście dodatkowo płatne ;)

Nam trochę pogoda nie dopisała, była burza i musieliśmy przeczekać w "figlarni", której za to nie polecam zwłaszcza w czasie deszczu. Dmuchaćce albo dziurawe, albo źle nadmuchane, strach było dzieci wpuszczać, dzieci dużo, bez jakiegokolwiek nadzoru pracowników, a dodatkowo woda lała się z sufitu w kilku miejscach i praktycznie nic nie nadawało się do użytku.


Przez tę pogodę nie zobaczyliśmy wszystkiego co chcieliśmy, a musieliśmy już wracać. No ale może jeszcze kiedyś tam pojedziemy, bo miejsce warte polecenia.
Bilet wstępu dla osoby dorosłej 39 zł, dla dziecka 29 zł, ale są bilety łączone i tak 2 osoby dorosłe i dziecko to 96 zł.


Warto zobaczyć.

2 komentarze:

  1. nawet nie wiedziałam, że bywają prywatne ZOO ale to wygląda na zadbane, nie jak to Chorzowskie które od wieków straszy turystów i żal zwierząt ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywają, a to jest całkiem w porządku. Potwierdza to liczba tygrysów, która z 3 w ciągu kilku lat wzrosła do ok. 20. A ponoć te tygrysy bardzo trudno rozmnażają się w niewoli. A tam nawet 4-raczki tygrysie mieli ;)

      Usuń