Informacyjnie

Ten blog powstał przede wszystkim po to, żeby spisać swoje wspomnienia z podróży, bo pamięć jest ulotna. Od wielu lat staram się tworzyć notatki z każdego wyjazdu i jestem zdziwiona jak wiele szczegółów się zaciera.
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania

czwartek, 3 lipca 2025

Iberyjski maj - Hiszpania cz. 5 Bliżej morza

Oczywiście nie może być podróży do Barcelony bez poczucia morskiego klimatu, więc nie mogliśmy nie odwiedzić Barcelonety. 

Dzielnica powstała w XVIII wieku na potrzeby rybaków przesiedlanych z dzielnicy La Ribeira, gdzie ówcześnie panujący król postanowił wybudować fort. W tej części miasta mieszkali przede wszystkim marynarze, rybacy i pracownicy portowi.



Przez wiele lat dzielnica przechodziła rożne przebudowy, przez wiele lat była miejscem typowo przemysłowym, ale w 1990 r. wzięto się za jej przebudowę - usypano plażę, wzniesiono nowe budynki, stare, odremontowano i tak powstała Wioska Olimpijska na Igrzyska z 1992 r. 
Ta część miasta ma dwa oblicza część dzielnicy to stare wąskie uliczki z suszącym się praniem, z klimatem typowym dla śródziemnomorskich miasteczek i pysznym jedzeniem w klimatyczny miejscach
i ta nowa część z dwoma najwyższymi budynkami (każdy po 154 metry wysokości, 44 pietra) i złotą rybą Peix d'Or po środku, z galeriami handlowymi, kasynem i nowoczesnymi apartamentami.

Barcelontę od plaży oddziela nadmorski pieszy pasaż Passeig Maritim, a plaże są tu bardzo ładne, czyste i długie.



Południowa część La Barcelonety to  Port Vell, czyli Stary Port. Można go zwiedzać pieszo, z wody lub z powietrza - do portu dojeżdża również stylowa kolejka linowa. 
Jest to miejsce gdzie cumuje różnoraki sprzęt pływający, żaglówki, motorówki, katamarany i inne obiekty pływające. To również centrum handlowo - rozrywkowe przyciągające miliony turystów rocznie.


Do Portu Vell najłatwiej dość La Ramblą, w miejscu, gdzie dochodzi na nabrzeże stoi 60-metrowy pomnik Krzysztofa Kolumba. Od pomnika drewnianym deptakiem La Rambla de Mar  można dotrzeć  do Maremagnum, wielkiego centrum handlowego, położonego na wodzie, ze sklepami, food court-em oferującym bardzo różnorodne jedzenie i kinem. 






Celem naszej wyprawy było oczywiście nie centrum handlowe, ale położone tuż obok l'Aquarium -

największe oceanarium w Europie z podwodnym tunelem o długości 80 metrów. Żeby usprawnić poruszanie się w wodnym tunelu i żeby nie tworzyły się zatory w tunelu jest ruchomy chodnik.


W oceanarium można zobaczyć wiele ekosystemów morskich, a w szczególności Morza Śródziemnego.
Można tam zobaczyć 66 akwariów, które zamieszkuje  ponad 11 tysięcy najróżniejszych organizmów z ponad 450 gatunków. 










Dodatkowo można sobie wykupić wraz z biletem taką atrakcję jak nurkowanie w największym akwarium razem z rekinami ;) 


Bilet dla osoby dorosłej (bez nurkowania oczywiście ;)) kosztuje 25 Euro i uważam, warto tam pójść.







W dniu, w którym wybraliśmy się do oceanarium padał deszcz, na miejsce dojechaliśmy autobusem. Na szczęście, gdy skończyliśmy zwiedzanie, wypogodziło się i spokojnie mogliśmy poczuć klimat poru :)

cdn... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz