Iberyjski maj - Hiszpania cz. 6 Sagrada Familia

Na ostatni dzień naszego pobytu w Barcelonie mieliśmy zaplanowane zwiedzania najsłynniejszej budowli tego miasta - Sagrada Familia.

Jak byliśmy poprzednio nie weszliśmy do środka, bo kolejka była na 4 godziny stania, a w 2011 roku o zakupie biletów on-line nikt jeszcze nie myślał. Postanowiliśmy skorzystać z udogodnień i kupić bilet na dogodny dla nas termin, co nie było łatwe. Nasz wyjazd był trochę na ostatnią chwilę - jakieś dwa tygodnie przed kupowaliśmy bilety lotnicze i wtedy też staraliśmy się ogarnąć pozostałe bilety. Biletów na zwiedzanie Sagrady Familii było już niewiele i jedyny termin, żeby kupić 4 bilety to był nasz ostatni dzień pobytu na 16.00.

Czym jest Sagrada Familia chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć ;) Chociaż tak naprawdę to najczęściej odwiedzany plac budowy.

Prace przy świątyni trwają ponad 143 lat, budowa rozpoczęła się 1882 r. i trwa nieprzerwanie, z małym zawirowaniami do dziś. Ale już niedługo. Zakończenie planowane jest na 2026 rok, na obchody 100-tnej rocznicy śmierci jej architekta i wizjonera Antoniego Gaudiego. 

Mimo, że budowa trwa tyle lat oficjalne pozwolenie na budowę zostało udzielone inwestorom przez władze miasta dopiero w 2019 roku!

Z zewnątrz bazylika (wbrew niektórym informacją: nie jest to katedra) to niesamowity obiekt architektoniczny, nad którym docelowo górować będzie 18 wież. Niesamowite trzy fasady budowli (fasada Glorii na ukończeniu) są tak pełne detali, że dostrzeżenie wszystkich wydaje się wręcz niemożliwe. Budowla imponuje i samo zobaczenie jej z zewnątrz jest niesamowitym przeżyciem wizualnym. do tego Gaudi inspirował się naturą, w której nie występują kąty proste. Dlatego też w konstrukcji nie znajdziemy załamań pod kątem 90 stopni. Są za to liczne pofalowania i krzywizny.

Wnętrze świątyni jest kompletnie inne - urzeka swoją prostotą, brakiem zdobień, obrazów czy rzeźb. Surowe mury i kolumny ozdobione światłem wpadającym przez kolorowe witraże robią takie wrażenie, że zapiera dech, wszelkie inne ozdoby są zbędne.

W ramach naszego biletu kupiliśmy też wejście na wieżę, skąd rozciągają się niesamowite widoki na Barcelonę, ale można też zobaczyć wiele detali znajdujących się na wieżach i przekonać się na własne oczy, że budowa wciąż trwa w najlepsze.

Wjazd na wieże jest  windą, ale zejść trzeba krętymi schodkami na własnych nogach.

We wnętrz Sagrady znajduje się krypta, w której został pochowany Gaudi. Niestety podczas naszego zwiedzania w krypcie odbywało się nabożeństwo połączone ze chrztem, wiec nie było możliwości zwiedzania.

W podpiwniczeniu świątyni znajduje się też całkiem spore muzeum poświęcone budowie, gdzie możemy zobaczyć oryginale plany, ale też makiety, zdjęcia z budowy , rysunki i wiele innych eksponatów związanych z budową i budowlą.

Na zwiedzanie Sagarda Familia warto wybrać się ze smartfonem i ze słuchawkami i  pobrać sobie aplikację do zwiedzania bazyliki. Jeśli kupuje się bilet on-line, to od razu bilet wyświetla się w aplikacji i  można wybrać zwiedzanie w języku polskim, co jest dużym udogodnieniem. Jest mapa, wiadomo jak się poruszać i w zaznaczonych miejscach są konkretne punkty, gdzie można się zatrzymać i wysłuchać audio przewodnika, albo przeczytać informacje. Są też punkty gdzie można skierować aparat, a wtedy wyświetla się to co jest niewidoczne dla oczu zwiedzających. Polecam aplikację, bardzo ułatwia zwiedzanie i zdradza wiele "tajemnic bazyliki".

Zwiedzania Sagrada Familia zajęło nam ponad 2,5 godziny i myślę, ze to było tak w sam raz.

Jest to miejsce, które naprawdę warto zobaczyć i docenić geniusz i talent Antoniego Gaudiego.

Wejście do Sagrada Familia i na wieżę łącznie 36 EUR od osoby dorosłej (są zniżki)

To był nasz ostatni dzień w Barcelonie.