Informacyjnie

Ten blog powstał przede wszystkim po to, żeby spisać swoje wspomnienia z podróży, bo pamięć jest ulotna. Od wielu lat staram się tworzyć notatki z każdego wyjazdu i jestem zdziwiona jak wiele szczegółów się zaciera.
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania

środa, 4 października 2017

Oblicza Toskanii wstęp

Toskania marzyła mi się od dawna. Opowiadania wielu osób do tego stopnia rozpaliły moją wyobraźnię, że bardzo chciałam przekonać się na własne oczy o pięknie tej krainy.
Ciągle jednak wybieraliśmy inne kierunki naszych podróży. I w końcu w tym roku Toskania się doczekała :) Długi - 2 tygodniowy urlop - na tak długim urlopie (nawet trochę dłuższym) byliśmy tylko raz i to dawno temu, ale w końcu Toskania nie jest mała, więc czemu nie.
Przygotowania do podróży trwały niezbyt długo, ale już wcześniej miałam wyobrażenie co chciałabym  zobaczyć. Noclegi rezerwowaliśmy tak naprawdę na ostatnią chwile - ostatnie miejsce w którym nocowaliśmy zabukowaliśmy dosłownie 3 dni przed wyjazdem.
Planowaniem podróży zajęłam się ja, i nakreśliłam ogólny plan wyprawy. Podzieliłam Toskanię na cztery części i w każdej z nich zaczęłam szukać noclegu. Wybrałam miejsca, które koniecznie chciałam zobaczyć, ale plan nie był szczegółowy. W danym rejonie mieliśmy odwiedzać miejsca w miarę blisko oddalone, ale bez szczegółów.
Nie do końca nam to wyszło, za dużo jeździliśmy, za mało odpoczywaliśmy, bo choć nie wszystkie dni były zaplanowane, to i tak na miejscu dodaliśmy sobie kilka punktów do programu.
W sumie przez 2 tygodnie przejechaliśmy prawie 5 tys. kilometrów - zapominałam dodać, że jechaliśmy do Wrocławia własnym samochodem - i w to również wlicza się podróż.
Wrażenia ? Wróciliśmy zmęczeni, ale zadowoleni. Toskania jest piękna, ale szczerze mówiąc myślałam, że bardziej mnie zachwyci. Były miejsca które nas rozczarowały, po których spodziewaliśmy się innych wrażeń, ale i takie które wprawiły nas w dobry humor, albo nas oczarowały. Kąpaliśmy się w morzu, ale i w termach, byliśmy na najwyższej górze i plażach, w małych miasteczkach dużych miastach, w tłumie turystów i na odludziach. Przeżyliśmy nawet grad i widzieliśmy trąbę powietrzną. Jedliśmy po włosku, piliśmy wino i cieszyliśmy się sobą i urlopem. Tyle rzeczy na raz !
O wszystkim jednak opowiem w kolejnych postach, a dla zachęty kilka obrazków:








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz