Panama City wieżowcami stoi.
Nowoczesna dzielnica niczym nie odbiega od światowych metropolii, 42 wieżowce mają po ponad 150 metrów wysokości - najwyższy 284 i znajduje się na 121 miejscu w rankingu najwyższych budynków na świecie.
Jeśli chcecie wiedzieć, który jest najwyższy, który należy do Trumpa, a który to Hard Rock Hotel możecie zajrzeć na tę stronę.
Wszystkie prezentują się okazale zarówno w nocy
jak i za dnia:
Mają różne kształty:
i widać je z każdej strony miasta
Część z nich to hotele, część biura, banki, a część to apartamenty mieszkalne. Te ostatnie jednak w większości stoją puste, niezamieszkane - Panamczyków najzwyczajniej nie stać na to, żeby kupować tak drogie apartamenty.
I tu samo nasuwa się pytanie czemu w takim razie buduje się tyle i skąd są na to pieniądze ?
Wbrew pozorom Panama nie jest tak biednym krajem jakby się mogło wydawać. Największe przychody przynosi Kanał Panamski, ale o tym jeszcze będzie. Pewnie kto się nie interesował ten nie wiem, że Panama to drugie, po Szwajcarii, międzynarodowe centrum bankowe na świecie. Specjaliści szacują, że wkrótce może wysunąć się na prowadzenie z powodu ograniczenia w Szwajcarii tajemnicy bankowej. Panama utrzymuje chronioną absolutną tajemnicę bankową, wymaga bezwzględnego zachowania tajemnicy handlowej i korporacyjnej, co jest zagwarantowane w konstytucji tego kraju.
Panama nie podpisała żadnych traktatów o wzajemnej pomocy prawnej (MLAT), o udostępnieniu informacji bankowej z jakimkolwiek innym państwem i nie uznaje orzeczeń sądowych sądów z innych krajów (jedyny wyjątek stanowi przemyt narkotyków i transakcje pieniężne powiązane z nimi) [Wikipedia]. Dlatego Panama jest zaliczana do tzw. rajów podatkowych.
Nie ma się więc co dziwić, że przyciąga biznes z całego świata.
Ale istnieje też świat pomiędzy starym Casco Viejo a nowoczesnymi wieżowcami. Tam, gdzie toczy się zwyczajne życie. Sklepy, ulice, galerie handlowe, kościoły,
Męskie zakłady fryzjerskie wyglądają np. tak:
Są też pomniki
i to co bardzo lubię - targi z rybami i owocami morza - w Panamie w bardzo czystym i kulturalnym wydaniu:
a w barach można spotkać panie z wałkami na głowie:
Nasz ostatni nocleg przed powrotem do domu mieliśmy właśnie w tej części miasta, zwyczajny 2-gwiazdkowy hotel, z ciepłą wodą i widokiem:
za jedyna 35$ za noc :)
W Panama City spodobało mi się jeszcze kilka rzeczy. Jedną z nich była kilkukilometrowa promenada wzdłuż Zatoki Panamskiej - Cinta Costera, łącząca dzielnicę wieżowców z Casco Viejo.
Miejsce spacerów, punktów i widokowych, pomników i obiektów sportowych, gdzie zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorami można spotkać ludzi uprawiających sport na jednym z wielu boisk sportowych, biegających, jeżdżących na rowerach czy wrotkach i spacerujących.
Kolejne co mnie zaskoczyło to promenada w morzu okrążająca Casco Viejo. Na mapie wygląda to tak:
Jest to normalna droga dla samochodów (trzy pasy w każda stronę), a po wewnętrznej jest oddzielnie trasa rowerowa oraz droga do biegania.
Trasa ma prawie 4 km i rozciągają się z niej piękne widoki zarówno na Casco Viejo;
na wieżowce:
ale też na wzgórza i Most Obu Ameryk
Gdy jechaliśmy już na lotnisko, zobaczyliśmy też jak bardzo rozwija się i rozbudowuje miasto i jaki maja sposób na budowę nowej linii metra (w budowie sa dwie):
I tyle o Panama City, ale nie koniec o Panamie :)
cdn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz