Skoro mieszkaliśmy w Ercolano, to trudno było nie zobaczyć miejsca, gdzie mieszaliśmy, tym bardziej, że było co. Ercolano zostało wybudowane na ruinach Herakulanum. Jest to jedne z trzech starożytnych miast zniszczonych w 79 roku przez wybuch Wezuwiusza. Ruiny te podobnie jak Pompeje wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pierwszą osadę w tym miejscu datuje się na VIII-VII w p.n.e. Małą osada szybko przekształciła się w popularne miasto, które od III w p.n.e. było popularnym miejscem wypoczynku zamożnych Rzymian. Oczywiście mieszkańcy nie mieli pojęcia, że wielka, zalesiona góra wznosząca się nad zatoką to groźny wulkan. Erupcja wulkanu w 79 r n.e. spowodowała zalanie miasta błotem wulkanicznym, warstwą grubą na ponad 12 metrów. I tak Herakulanum zniknęło z pamięci ludzkości na ponad półtora tysiąca lat. Na pustym miejscu powstało nowe miasto. Dopiero na początku XVIII wieku podczas kopania studni natrafiono na scenę teatru rzymskiego. Wtedy rozpoczęły się wykopaliska. Ale nie wiele miały wspólnego ze współczesnymi - przyniosły więcej szkody niż pożytku, a wiele znalezisk rozgrabiono. Po odkryciu łatwiej dostępnych ruin Pompejów prace zostały wstrzymane, powrócono do nich dopiero w pierwszej połowie XX wieku. Odkryta została jedynie niewielka część miasta, resztę uniemożliwiły twarde skały i ... miasto Ercolano wybudowane na ruinach. Brzeg morski przesunął się od tamtej pory o prawie pół kilometra.
Nie będę się wdawać w szczegóły jakie budowle, czyje domy, co, gdzie i jak. Jeśli tam będziecie - dowiecie się wszystkiego na miejscu, jeśli nie, to poszperajcie w Internecie, dla zachęty wrzucam kilka zdjęć.
Aż dziw bierze, że tak niesamowite rzeczy pozostały po ludziach mieszkający tam blisko 2000 lat temu !
Bilet wstępu do Herakulanum kosztuje 11 Euro:
Po zwiedzeniu wykopalisk warto udać się kilkaset metrów w głąb miasteczka do MAV - Muzeum Sztuki Wirtualnej,
gdzie w kinie 5D można poznać historię Wezuwiusza, a w pozostałych salach multimedialnych zobaczyć jak wyglądały, łaźnie domy, czy teatr w Herakulanum i Pompejach.
Wstęp do MAV - 11 Euro
I to są jedyne atrakcje Ercolano, które można obejrzeć w 3 - 4 godziny. My spędziliśmy w miasteczku cały dzień, bo tak akurat zaplanowaliśmy sobie niedzielę. Udaliśmy się na spacer ulicami i to co zobaczyliśmy nie jest odosobnione w Kampanii. Niestety nie tylko ulice Ercolano tak wyglądają - podobnie jest we wszystkich okolicznych miastach i miasteczkach i w samy Neapolu, zwłaszcza w jego starszej, zabytkowej części:
Brzydko, brudno, walące się budynki, śmieci na ulicach i wszystko wsmarowane sprayem przez pseudo graficiarzy. Aż się smutno robi. A na koniec o Ercolano wisienka na torcie - ta plaża do której mieliśmy dwie minuty:
Ale o plażach jeszcze będzie.
Innego dnia wybraliśmy się na Wezuwiusza. Można dojść tam pieszo - z Ercolano, to jakieś 4 godziny - ale ze względu na moje kolano wybraliśmy opcję łatwiejszą. Malowniczą, krętą drogą dojechaliśmy do parkingu, gdzie za kilka Euro można zostawić samochód. Po drodze mijaliśmy stare posągi
i piękne widoki na wzgórza i na Neapol
Kolejny etap podróży to trzykilometrowa, asfaltowa droga pod górę. Na parkingu można skorzystać z busa, który za 1 Euro wiezie w dwie strony. My skorzystaliśmy. Bus dowiózł nas do miejsca, gdzie była kasa i za 10 Euro kupowało się bilet wstępu do Parku Narodowego Wezuwiusza. Dalej już tylko na piechotę. Wezuwiusz w najwyższym miejscu ma 1231 m n.p.m., jego krater jest głęboki na 230 metrów, a średnica wynosi 550 - 650 m.
Wulkan wygląda bardzo spokojnie, jak widać - w środku porasta go roślinność - i nic nie wskazuje na to, że jest jednym z najgroźniejszych wulkanów na świecie. W przeciwieństwie np. do Etny, na której mieliśmy okazję być podczas naszego rejsu na Sycylii, jest wulkanem uśpionym, a przez to znacznie groźniejszym. Wybuch Wezuwiusza w dzisiejszych czasach jest równoznaczne ze zniknięciem Neapolu i przyległych miejscowości, a w związku z tym prawdopodobną zagładą ponad 3 mln ludzi. Aktywność Wezuwiusza jest monitorowana bez przerwy, przez 24 godziny na dobę, jeśli jednak nastąpi wybuch, czasu na ewakuację może nie być. Największe spustoszenie Wezuwiusz zgotował w 79 roku naszej ery, od tamtej pory, jego aktywność była mniejsza. Ostatni raz zanotowano w 1944 r.
Wzdłuż krateru wiedzie ogrodzona dróżka, po drodze są trzy punkty, gdzie można coś zjeść, napić się, albo zakupić pamiątki.
Z jednej strony ścieżki można zajrzeć do serca wulkanu, za to z drugiej roztaczają się piękne widoki na zatokę neapolitańska:
Nasza wycieczka na szczyt nie trwała długo, więc tego samego dnia udaliśmy się jeszcze na zwiedzanie Pompejów.
Czas założenia i historia Pompejów jest nieco zbliżona do Herakulanum, jednak miasto w II w p.n.e. zaczęło się bardzo dynamicznie rozwijać i rozbudowywać. Były tu bazyliki, świątynie, teatry, palestry i amfiteatr z koszarami gladiatorów. Pod względem świetności przypominało ówczesny Rzym. Potem różnie bywało, ale kres Pompejom położył wybuch Wezuwiusza 24 sierpnia 79 r.
W momencie wybuchu w mieście żyło ok. 20 tys. mieszkańców.Większość zginęła...
Podobnie jak w Herakulanum, nie będę opisywała poszczególnych domów, bo jest tego naprawdę dużo. Całość podzielona jest na 9 dzielnic i naprawdę trzeba sporo czasu poświęcić, żeby wszystko obejrzeć. Od wejścia bramą główną do amfiteatru szliśmy godzinę ! To co tam między innymi widzieliśmy jest na zdjęciach poniżej, a na pierwszym główny plac - Foro, a w tle Wezuwiusz:
Wstęp do Pompejów 13 Euro.
Oba miejsca zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie i bardzo się cieszę, że udało mi się zobaczyć je na własne oczy. Niesamowite jest to jak zaawansowana była cywilizacji i rozwój ludzkości w I wieku naszej ery !
Jeśli kiedykolwiek będziecie w Kampanii to wszystkie trzy miejsca opisane w dzisiejszym poście są warte obejrzenia. Polecam !
Z wykopalisk pojechaliśmy jeszcze do centrum miasteczka, żeby zobaczyć Pompeje współczesne.
W centrum jest duży plac/rynek z fontanną, ławeczkami i pomnikiem
A na północnej jego ścianie stoi wielki kościół z wieżą - dzwonnicą.
Pozostała część miasteczka, nie odbiega od innych w Kampanii, kilka miejsc ładnych, dużo zaniedbanych, sporo hoteli i restauracji - dla klienta wszystko ;)
cdn.
Informacyjnie
Ten blog powstał przede wszystkim po to, żeby spisać swoje wspomnienia z podróży, bo pamięć jest ulotna. Od wielu lat staram się tworzyć notatki z każdego wyjazdu i jestem zdziwiona jak wiele szczegółów się zaciera.
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kurcze takie mega zabytki a okolica taka faktycznie zaniedbana jak na Włochy ... aż dziw bierze. My jakoś ten Neapol i okolice też planowaliśmy ale ciągle nas zniechęcało, że to miasto śmieci, i takiego zaniedbania właśnie i ciągle odkładamy na kiedyś ... a warto widzę, warto !
OdpowiedzUsuńWarto odwiedzić, na prawdę polecam :)
Usuń