Są to włazy studzienek kanalizacyjnych.
Myślicie, co może być fajnego czy ciekawego w studzienkach ? Otóż Japończycy uczynili z tych prozaicznych stalowych włazów unikalny rodzaj sztuki ulicznej !
Wyobraźcie sobie, że blisko 95% z 1780 magistratur (odpowiednik samorządów lokalnych) na swoje własne, unikatowe studzienki, a w obiegu jest blisko 3 tysiące wzorów ! Oczywiście w języku japońskim istnieje określenie takich włazów - manhole
Włazy studzienek do 1980 r. wyglądały zwyczajnie, jak wszędzie na świecie, ale 1980 r. władze Japonii podjęły decyzję o skanalizowaniu wszystkich terenów i likwidacji hydrantów naziemnych, w celu poszerzenia chodników i ułatwienia w poruszaniu się. Przeprowadzono wtedy ogólnokrajową standaryzację systemów kanalizacyjnych, co spotkało się z oporem mieszkańców wielu regionów. Wtedy jeden urzędnik wpadł na genialny pomysł, żeby każde miasto miało zindywidualizowane włazy kanałowe i żeby w ten sposób promować miasta.
Zmobilizowano społeczności lokalne i zaczęły powstawać niezwykle wyszukane, kolorowe i pomysłowe małe dzieła sztuki. Za pierwszy projekt uznaje się projekt studzienki miasta Nagoi. W końcu doszło do tego, że miasta zaczęły rywalizować o mino najpiękniejszych studzienek.
Włazy z reguły nawiązują do tradycji danego regionu, bądź atrakcji danego miasta. Wszystkie są robione na specjalne zamówienia w odlewni Nagashima.
Włazy studzienek kanalizacyjnych tak zafascynowały jednego angielsko - australijskiego artystę i reżysera - Remo Camerotę - że wydał album z fotografiami studzienek "Drainspotting:Japanese Manhile Covers", który otrzymała nagrodę na Nowojorskim Festiwalu Książki w kategorii sztuka.
Oprócz studzienek kanalizacyjnych na chodzikach i ulicach Japonii można spotka wiele innych atrakcji - malowidła, ryciny, płytki.
Zresztą nie tylko na chodnikach - ściany wielu obiektów, np. stacji metra czy lotnisk, też zdobi wyjątkowy rodzaj sztuki.
I na tym kończę relację z Japonii. Ciąg dalszy nastąpi, gdy wybiorę się tam kolejny raz :D
fascynujące. Mnie się zdarza czasem robić zdjęcia studzienek w jakichś zabytkowych miasteczkach bo czasem są take ładne ale tam dostałabym oczopląsu :D
OdpowiedzUsuńMnie też zwaliły z nóg. Ale że tak ich dużo doczytałam dopiero po powrocie ;)
Usuń