Co prawda od nas do Tokio jest trochę dalej niż ze Sri Lanki, ale już za 3 godziny będa w samolocie do Warszawy, a potem do Tokio.
Jak zwykle niespodziewana podróż, bo w najbliższych planach Japonii nie miałam, ale czasem zamiast realizować plany trzeba po prostu chwytać okazje :)
Mimo, że nie będzie mnie znów prawie 3 tygodnie, na bloga wpadajcie, bo relacje ze Sri Lanki będą pojawiały się regularnie.
o kurde Japonia teraz ?? odważnie. A ja właśnie się zastanawiam czy z powodu koronawirusa nie przeniosą MŚ w Gdyni na inny termin ...
OdpowiedzUsuńMniej się tam stresowałam, niż teraz w Polsce ;) Już niedługo relacja :) Jechaliśmy na maraton do Tokio, ale go odwołali - biegła tylko elita i starający się o kwalifikacje olimpijskie. A MŚ słyszałam, ze przełożyli.
Usuńu nas już wszystko przełożone z marca i z kwietnia i niektóre z maja minn Wings fot life odwołane
UsuńNo wiem nic się nie poradzi ...
Usuń