Informacyjnie

Ten blog powstał przede wszystkim po to, żeby spisać swoje wspomnienia z podróży, bo pamięć jest ulotna. Od wielu lat staram się tworzyć notatki z każdego wyjazdu i jestem zdziwiona jak wiele szczegółów się zaciera.
Jeśli przy okazji ktoś może znaleźć coś dla siebie - podpowiedzi, rady, pomysły na podróż - będzie mi bardzo miło.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu są zrobione przeze mnie lub przez mojego Męża, jeśli korzystam ze zdjęć z netu będzie o tym stosowna informacja.
Zapraszam do czytania

wtorek, 27 listopada 2018

Panama - informacje praktyczne z mojej perspektywy (odsłona trzecia)

Dziś znów Panama w pigułce, ale tym razem bardziej praktyczne informacje.

1. Wjazd do Panamy.
Jadąc do Panamy musimy mieć paszport ważny jeszcze min. pół roku. W związku z tym, że obowiązuje umowa o ruchu bezwizowym między Polską a Panamą obywatele polscy mogą wjeżdżać oraz przebywać na terytorium Panamy do 90 dni bez wiz. Każdy przyjeżdżający do Panamy ma obowiązek posiadania minimum 500 USD na koszty pobytu (gotówka nie jest konieczna, wystarczy udokumentowany stan konta bankowego i karta kredytowa). Dodatkowo przy kontroli na lotnisku trzeba podać miejsce przynajmniej pierwszego pobytu, więc nawet jadąc bez planu warto mieć zabukowane choć pierwszy nocleg.

2. Dojazd z lotniska
Lotnisko, jak to zwykle bywa, położone jest za miastem, ok. 20 km od centrum. Do Panama City dostać się można na kilka sposobów. Po pierwsze taksówki - taksówkarze czekają w hali przylotów i nagabują każdego, po kogo nikt nie przyjechał. Nam proponowano podwózkę za 10$ od osoby, czyli 40$ - nie zdecydowaliśmy się jednak na to. Drugim sposobem jest podróż autobusem. Jest to sposób dużo tańszy (poniżej 1$), ale też wiele trudniejszy ! Nie można kupić biletów na autobus (potem w centrum dotyczy to też metra), jeśli nie ma się specjalnej karty. Stanowi to dla tego spory problem, że na lotnisku nie ma możliwości, żeby taką kartę kupić. Owszem, można ją doładować, ale kupić można tylko w mieście na wybranych stacjach. Można dogadać się z miejscowymi, którzy kartę mają, żeby odbili za nas nasz przejazd i oddać im równowartość w gotówce (jedną kartą można płacić za przejazd kilku osób). Z tej opcji my chcieliśmy skorzystać, ale w drodze na przystanek zaczepił nas jeden kierowca w taksówce ze zdjętym kogutem i zawiózł nas do naszego hostelu za 22$. Trzecim sposobem jest wypożyczenie samochodu - na lotnisku jest wiele wypożyczalni, ale o wypożyczeniu samochodu i jego kosztach będzie za chwilkę. Innym sposobem jest aplikacja UBERa, ale na to wpadliśmy trochę później.

3. Telekomunikacja
Po przyjeździe do Panamy warto, a nawet trzeba kupić sobie lokalną kartę telefoniczną. Po pierwsze połączenie z Polską jest drogie (ok. 8 zł netto za minutę), po drugie transmisja danych jest droga bardzo (ok. 30 zł netto/1 MB), po trzecie jest problem z dodzwonieniem się na numery lokalne. My kupiliśmy jedną kartę na cały pobyt. Karta kosztowała 10$. Służyła nam głównie do korzystania z Internetu, a przede wszystkim do korzystania z map Google.
W miejscach, gdzie nocowaliśmy i w niektórych knajpkach, zwłaszcza w stolicy, dostępne było bezpłatne WiFi.

4. Poruszanie się po Panama City
W stolicy poruszanie się po mieście jest dość proste. Linia metra jest jedna, liczy sobie 14 stacji (dwie kolejne są w budowie), 
ale jest dobrze rozbudowana sieć autobusów miejskich. Jedynym problemem jest zakup karty, ale jak się już ją kupi (koszt kart 2$), to jest to najtańszy sposób podróżowania po Panama City. 

UWAGA !
Jeśli ktoś jest zainteresowany proszę o pozostawienie informacji pod postem - posiadamy kartę z nabiciem za 1,55$, a nam się już raczej nie przyda.

Inną, dość tanią firmą podróżowania po Panama City jest Uber. Jeśli ktoś ma ściągniętą aplikację, to działa ona bez problemu w Panamie. Uber jest znacznie tańszy od taksówek, ale jak ktoś woli może poruszać się taksówkami. Bardzo trudno ich nie zauważyć - jest ich dużo, są żółte i oklejone 


i nawet kiedy się spaceruje, to kierowcy zaczepiają trąbiąc.
Po mieście można poruszać się także Diablo Rojo, ale nie znam zasad.

5. Poruszanie się po kraju
Wiadomo, że Panama to nie tylko stolica, a jadąc tam chce się zobaczyć jak najwięcej. W tym temacie jednak za dużo nie mam do powiedzenia. Można poruszać się lokalnymi liniami lotniczymi, ale zasad i cen nie znam, albo autobusami dalekobieżnymi. W Panamie istnieje tylko jedna linia kolejowa z Panama City do Colon - linia turystyczna, kursuje tam tylko jeden pociąg, który o 9.00 jedzie do Colon i o 17.00 wraca. Jest to atrakcja turystyczna (z której skorzystaliśmy), a koszty biletów sprawiają, że tubylcy wola korzystać z autobusów.
Jest jeszcze jeden sposób poruszania się po Panamie, który my wybraliśmy:

6. Wypożyczenie samochodu
Tak, jest to osobny punkt, bo to osobna historia. W sumie wypożyczenie samochodu w dzisiejszych czasach to żadna filozofia, wchodzisz na stronę wybranej wypożyczalni i voilà. Teoretycznie tak to wygląda, wypożyczamy wybrany samochód w rozsądnej cenie, a na miejscu odbierając samochód okazuje się, że trzeba dopłacić niebagatelną sumę z obligatoryjne dodatkowe ubezpieczenie ! Słyszeliśmy o tym i nie rezerwowaliśmy samochodu przez internet, postanowiliśmy rozejrzeć się na miejscu. Zdecydowaliśmy się na wypożyczalnie Sixt, bo tam wyszło nam najtaniej. Wypożyczenie samochodu (Hyundai Accent - samochód dostaliśmy praktycznie nowy, z przebiegiem ok. 650 km)
na dwa tygodnie kosztowało nas 467$ z udziałem własnym w szkodzie do 2.000$ (blokada na karcie kredytowej). Z udziałem własnym do 500$ kosztowało by ok. 580$, a bez żadnego udziału własnego ok. 800$. My zaryzykowaliśmy, nie mieliśmy żadnych nieprzewidzianych zdarzeń i oddaliśmy samochód bez najmniejszej ryski, ale różnie mogło być.
Wykupienie dodatkowego obligatoryjnego ubezpieczenia jest zabezpieczeniem się wypożyczalni. Obywatele Panamy nie mają obowiązku posiadania ubezpieczenia komunikacyjnego i większość kierowców go nie ma, czyli nawet jeśli wypadek będzie z winy kierowcy innego pojazdu to i tak nie ma jak od niego wyegzekwować zapłaty za szkody.
Jeśli chodzi o prawo jazdy, to w Panamie polskie prawo jazdy jest uznawane do 3 miesięcy licząc od daty wjazdu do Panamy, po tym okresie należy wymienić prawo jazdy na panamskie.

Wypożyczalnie znajdują się tylko w dużych miastach i bardziej opłacało nam się wzięcie samochodu z Panamy na dwa tygodnie, zostawienie go na 5 dni na parkingu i oddanie potem znów w Panamie, niż oddanie go w innej miejscowości.


7. Drogi
Drogi w Panamie są kiepskie, dziurawe i nierówne. Wyjątkiem jest Panamericana (Droga Panamerykańska) - droga mająca na celu połączenie krajów obu Ameryk, od północy Alaski po południe Argentyny. Tak naprawdę jest to system dróg i autostrad połączonych ze sobą tak, aby połączyć większość krajów obu Ameryk. Łączna długość całej trasy, liczonej od kręgu polarnego na Alasce do miasta Ushuaja w Argentynie, wynosi około 25.750 km.Tak na prawdę to ta droga nie jest w całości przejezdna, problem pojawia się właśnie w Panamie. Droga kończy się w miejscowości Yaviza, w cieszącej się złą sławą prowincji Darien i ponownie można na nią wjechać w Kolumbii kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Panamą. Teren między oboma krajami to dżungla, w której swoje przyczółki mają kartele kolumbijskie. Turystom odradza się podróż w te okolice. A żeby dostać się do Kolumbii trzeba korzystać z promu albo samolotu.
Co do samej drogi - prosta, szeroka, dwupasmowa ze sporym poboczem, którym poruszają się konie, piesi, rowery i inne małe środki transportu. Oczywiście kiedy przebiega przez miejscowości co jakiś czas można natknąć się na przejścia dla pieszych. 

Stacje paliw znajdują się przy głównych drogach (koszt paliwa to ok. 0,80$ za litr), ale gdy zjedziemy na drogi lokalne, to czasem, w nagłych przypadkach, trzeba korzystać z lokalnych dostawców paliwa zaopatrujących łódki ;)
Jeśli chodzi o kierowców to jeżdżą raczej ostrożnie i uważają na pieszych. W przeciwieństwie do tego co zobaczyliśmy w Wietnamie, kierowcy zatrzymują się na pasach, przepuszczają pieszych nawet w miejscach, gdzie nie ma przejścia lub nawet wtedy, gdy pieszy przechodzi na czerwonym świetle.

8. Podróże po Bocas del Toro
Jednym z miejsc, które odwiedziliśmy było Bocas del Toro. To wyspy, więc samochód musieliśmy zostawić w ostatniej miejscowości na lądzie - Almirante. Samochód zostawiliśmy na strzeżonym parkingu za 3$ za dzień. I właśnie z Almirante kursują łódki na główną wyspę Colon, choć zwą ją też Bocas del Toro. Koszt dostania się na wyspę to 6$ w jedną stronę, ale jak się kupuje od razu bilet w dwie strony to wtedy płaci się 10$. Z tej pierwszej wyspy można płynąc dalej na kolejne, oczywiście odpłatnie. My mieszkaliśmy na wyspie Bastimento i średnio płaciliśmy 10$ za 4 osoby w jedną stronę. Raz, ale było to już po 19.00 i było ciemno, nie było małych łódek i musieliśmy płynąc łódką coś ala transport publiczny to życzyli sobie 5$ za osobę (po negocjacjach stanęło na 4$ od osoby).

9. Noclegi
Nocowaliśmy głównie w hostelach. Jadąc do Panamy mieliśmy zarezerwowane 3 noclegi w starej części Panama City, na pierwsze trzy noce i 5 noclegów na wyspie Bastimento pod sam koniec pobytu. Podróżowaliśmy w dwie pary i zawsze braliśmy dwa pokoje dwuosobowe z łazienką. Miejsca noclegowe były różne, ale warunki takie sobie. Ciekawostką może być, że przez 16 dni pobytu 3 razy (słownie: trzy) mieliśmy ciepłą wodę. I nie o to chodzi, że ciepłej nie było np. czasowo, nie. Po prysznicem był tylko jeden kurek ;) 
Wszystkie nasze rezerwacje robiliśmy przez Booking.com. Cena za pokój dwuosobowy z łazienką wychodziła średnio ok. 30$ za noc, więc nie tak znów mało, jak na warunki w jakich mieszkaliśmy.

10.Gniazdka
Jadąc do Panamy trzeba się zaopatrzyć we wtyczki elektryczne typu amerykańskiego (energia elektryczna 110 V/60 Hz)
 
11.Wylot z Panamy
Do niedawna (2016) obowiązywała opłata lotniskowa, którą uiszczało się przy wylocie z Panamy. Na wielu blogach i stronach poświęconych Panamie można znaleźć taką informację. Byliśmy na to przygotowani, ale okazało się, że teraz jest to zniesione i nie płaciliśmy żadnych dodatkowych opłat.

12.Placówki dyplomatyczne
Trzeba pamiętać, że w Panamie nie ma ani Ambasady Polski, ani Konsulatu (jest jedynie konsul honorowy), najbliższa Ambasada znajduje się w Kolumbii. W przypadku zgubienia dokumentów lub szukania pomocy w innej ważnej sprawie można zgłosić się do Ambasad innych krajów będących członkami UE.
cdn...

środa, 21 listopada 2018

Panama w pigułce - co warto wiedzieć (odsłona druga)

Zanim opowiem Wam co warto zobaczyć w Panamie, jak się tam poruszać i funkcjonować na początek garść suchych informacji, gdzie my w ogóle byliśmy ;)

1. Dane geograficzne
Panama to państwo w Ameryce Środkowej, choć tak na prawdę można powiedzieć, że jest to chyba jedyne państwo (nie licząc Rosji) położone na dwóch kontynentach - w Ameryce Północnej i Ameryce Południowej.
A obie Ameryki połączone są tylko dwoma mostami nad Kanałem Panamskim (trzeci w budowie).
Panama od zachodu graniczy z Kostaryką, a na wschodzie z Kolumbią. Od północy otaczają ja wody Morza Karaibskiego, a od południa Oceanu Spokojnego.
mapka: Internet

Panama jest niedużym krajem - jego powierzchnia 78.200 km kw. (dla porównania Polska jest prawie 4,2 raza większa) i zamieszkuje ją ok. 4 mln osób (ponad 9 razy mniej niż w naszym kraju). Średnia wieku to 31 lat, a przeciętna długość życia 78 lat.
W Panamie istnieje trójstopniowy podział administracyjny. Panama podzielona na dziesięć prowincji, na które składają się departamenty, a na nie powiaty. Ponadto istnieją trzy regiony autonomiczne o statusie prowincji oraz dwa terytoria autonomiczne o statusie powiatu.
W miastach, których jest niewiele mieszka blisko 67% ludności. Największym miastem i zarazem stolica kraju jest Panama (Panama City), której obszar metropolitalny zamieszkuje prawie połowa ludzi całego kraju.


2. Rys historyczny
Do końca XV w Panamę zamieszkiwali Indianie. W 1501 przybił do jej brzegów pierwszy statek z Europejczykami - Hiszpanami. Założycielem pierwszej stałej europejskiej kolonii w Panamie, a zarazem pierwszej na kontynencie amerykańskim był Vasco Núñez de Balboa.
Przez cały okres kolonialny Panama była centrum transportowym oraz ośrodkiem wymiany handlowej. Dzięki temu kolonia znacznie się wzbogaciła, co też przyciągnęło do niej angielskich piratów. W 1671 kapitan piratów - Henry Morgan z pomocą ok. 1800 ludzi na 28 okrętach zdobył Panamę (miasto) splądrował je doszczętnie i na koniec spalił. Pożar trwał ponoć 4 tygodnie.
Po latach hiszpańskiego panowania 28 listopada 1821 r. Panama ogłosiła niepodległość, ale jednocześnie przyłączyła się do nowego państwa - Wielkiej Kolumbii. Oczywiście dla Kolumbii przyłączenie Panamy wiązało się z dużymi zyskami z rozpoczętą budową Kanału Panamskiego. Gdy jednak Francuzi wycofali się z finansowania projektu, obywatele Panamy zbuntowali się przeciwko Kolumbii i ze wsparciem Amerykanów 3 listopada 1903 r. ponownie ogłosili niepodległość.
Amerykaninie, widząc swój interes, ukończyli budowę strategicznej przeprawy w 1920 r.
W kolejnych latach kraj borykał się z różnym problemami, jednak apogeum nastąpił w latach 80-tych XX w., gdy do władzy doszedł dyktator Manuel Noriega. Jego rządy zakończyły się inwazją USA na Panamę w 1989 r. i aresztowaniem dyktatora.
W grudniu 1999 r. Panama przejęła od USA wszelkie prawa do Kanału Panamskiego i stała się niezależną republiką. Niektórzy mówią, że jest to trzecie odzyskanie niepodległości przez Panamę.


3. Ustrój polityczny
Panama jest republiką. Głową pństwa i szefem rządu jest prezydent, wybierany w wyborach powszechnych na 5-letnią kadencję. Władzę ustawodawczą sprawuje jednoizbowe, 78-osobowe Zgromadzenie Ustawodawcze, wybierane w wyborach powszechnych na 5-letnią kadencję.
Rząd (władza wykonawcza) jest powoływany przez prezydenta.

 
4. Język
Językiem urzędowym Panamy jest hiszpański. Spora część społeczeństwa rozmawia dobrze po angielsku, a na wyspach na Morzu Karaibskim często używany jest kreolski. Oprócz tego plemiona Indian zamieszkujących stały ląd również używają języka swych przodków.

5. Waluta
Walutą obowiązująca w Panamie jest Balboa. Jednak w tej walucie możemy spotkać tylko monety i to o maksymalnym nominale 1 PAB. Powszechnie używanym środkiem płatniczym jest dolar amerykański. 1PAB=1$US.

6. Klimat
Panama leży w strefie klimatu równikowego (z wybitnie wilgotną jego odmianą na północy kraju z opadami do 4000 mm). Występują tu zarówno obfite opady deszczu, jak i wysokie temperatury. Średnioroczne temperatury wynoszą 26-28 °C, występują niewielkie dobowe i roczne amplitudy na terenie całego kraju. Jednak wysoko w górach temperatura niższa jest średnio o 10 °C.
W Panamie rozróżniamy 2 pory roku: sucha od początku grudnia do końca marca i deszczowa w pozostałej części roku. Pora sucha charakteryzuje się tym, że też pada, ale znaczniej mnie. W czasie pory deszczowej także nie pada non stop. 
Nasza podróż przypadła na przełom października i listopada, czyli czas pory deszczowej. Nie było jednak wcale źle, bo padało np. w nocy, albo potrafiło się rozpadać po południu i padało do późnego wieczora. Jednak, gdy deszcz pada przy temperaturze 26 - 30 °C, to odczuwa się go zupełnie inaczej niż przy naszych 10 ;)




Jako ciekawostkę dodam, że Panama jest jednym z niewielu państw na świecie, w którym nie odnotowano temperatury poniżej zera. Najniższa temperatura została zmierzona w mieści Bajo Grande. Słupek rtęci wskazywał wówczas 2 stopnie Celsjusza.

7. Czas
Różnica czas między Polską a Panamą to 6 godzin (podczas europejskiego zimowego). Z racji swojego położenia blisko równika praktycznie przez cały rok panuje tam równonoc, czyli zarówno dzień, jak i noc trwają po mniej więcej 12 godzin. Słońce wstaje ok. godziny 6.00 rano i momentalnie robi się widno. Za to w okolicach 18.00, gdy słońce schowa się za horyzontem momentalnie nastaje ciemność.

8. Przyroda
Szata roślinna Panamy jest dobrze zachowana, a główną formację roślinną stanowi wilgotny las tropikalny. W lasach deszczowych Panamy rośnie wiele gatunków drzew do których należą mahoniowce, hebanowce, palisandry i drzewa kampeszowe. Liczne dla tego typu ekosystemu są liany i epifity, ponadto powszechne są różne gatunki palm. W górach rosną górskie lasy liściaste i mieszane, a od strony Pacyfiku występuje bardziej suche lasy z drzewami okresowo tracącymi liście. Południowa, pacyficzna część kraju miejscami porośnięta jest sawannami, a także suchoroślami. Lasy zajmują 44% powierzchni kraju. Na karaibskim wybrzeżu występują duże odcinki lasów namorzynowych oraz wszelkiej roślinności bagiennej. W Panamie rośnie 9 tys. gatunków roślin kwiatowych (cytat za: Wikipedia). Przyroda jest tak bujna dzięki występującemu klimatowi - dużej wilgotności powietrza i przyjaznej temperaturze.











Świat zwierząt jest równie bogaty i dobrze zachowany. Fauna jest reprezentowana przez gatunki typowe dla środkowoamerykańskiej krainy neotropikalnej. W lasach Panamy występują drapieżniki jak jaguary i oceloty. Do innych ssaków należą tapiry i mrówkojady i wiele odmian małp. Bogaty świat gadów, gdzie na terenach bagienny żyją kajmany, a w lasach liczne węże, gdzie wiele z nich to gatunki jadowite. Liczne są także owady, gdzie wśród nich także występują jadowite gatunki jak np. pająki. W lasach panamskich występuje wiele gatunków ptaków, z których wiele jest barwnie upierzonych. Ochroną objęto około 20% powierzchni kraju (cytat za: Wikipedia).







9. Ludzie
Panamczycy to bardzo zróżnicowany etnicznie naród. Spotkać tu można mieszkańców o wszystkich kolorach skóry: Białych, Czarnych, Mulatów, Indian, Metysów, a nawet Chińczyków, których wbrew oczekiwaniem jest całkiem sporo (prowadzą większość sklepów spożywczych ;)).
Najwięcej (ok. 65%) jest Metysów, czyli potomków Białych i Indian. Z kolei Indian jest ok. 12,5% i pochodzą z różnych plemion, z których najliczniejsze jest plemię Kuna. Inne to Ngabe - Bougle (powstałe z dwóch oddzielnych plemion), Naso (żyjący głównie na Wyspach Bocas del Toro), Embera, Wounaan (więcej się nie doszukałam). Na Bocas del Toro żyje również wielu Jamajczyków.
Generalnie Panamczycy to sympatyczny naród, na ulicach zawsze się witają i starają się być pomocni. Gdy widzieli, że stoimy i o czymś rozmawiamy, to zaraz pytali czy w czymś mogą pomóc. Są też bardzo otwarci i chętnie opowiadają o swoim życiu.
Pewnie nie wszyscy, bo dużo słyszy się o przestępczości w Panamie, a w dwóch miejscach czułam się naprawdę niepewnie, ale mimo tego wszędzie spotykaliśmy się z dużą życzliwością.
Jeśli zaś chodzi o wygląd, bardzo zaskoczyły mnie panamskie kobiety, bez względu na kolor skóry, w większości są otyłe, duże uda, szerokie biodra, spore brzuchy. Jednak może taki tam kanon urody, bo nie spotkałam się, żeby któraś maskowała swoją otyłość - wręcz przeciwnie, strojem tylko ją podkreślały.

10. Religia
Zgodnie ze znalezionymi przeze mnie informacjami 65% ludności stanowią katolicy, 25% prawosławni, a pozostałe 10% to inne religie w tym tradycyjne religie plemienne. Nie wiem czy tak faktycznie jest, ale jak wyczytałam z książki "Misja Panama" ks. Gwoździa, mimo iż Panamczycy deklarują się jako katolicy to nie do końca tak jest. Chętnie biorą udział w uroczystościach, świętach, obchodach, ale na co dzień Kościół zajmuje dalekie miejsce w ich hierarchii potrzeb. Ciekawostką była dla mnie informacja dot. małżeństw. Ksiądz Gwóźdź opisuje, że w swojej parafii na Bocas del Toro przez 4 lata udzielił tylko kilku ślubów i to ludziom z poza parafii.

11.Jedzenie
O jedzeniu będzie oddzielny wpis na moim blogu kulinarnym www.elagotuje.pl.
Ogólnie - jedzenie nie przypadło mi do gustu - głównie potrawy smażone, dużo ryżu, fasoli. My, korzystając z okazji bliskości wody, zajadaliśmy się głównie rybami. Jednak zdarzały się sytuacje, gdzie wchodziliśmy do przydrożnej restauracji (oznaczona na mapach Google jako rstauracja) i brało się co było, czyli ryż z kurczakiem ;)
cdn ...

piątek, 16 listopada 2018

Panama - odsłona pierwsza

Po 17 dniach wróciliśmy z Panamy. Wiele jeszcze wrażeń w mojej głowie...

Nie wiedziałam czego się spodziewać, co to za kraj, bo w ogóle nie spodziewałam się tam pojechać.
Na liście krajów do zwiedzania Panamy nie było. Zresztą Wietnamu też nie - tak po prostu wychodzi.
I chyba to jest w tym wszystkim najfajniejsze.

Tym razem było nieco trudniej, bo - jak pisałam wcześniej - w Polsce nie ma żadnych przewodników o Panamie, a na angielski musiałabym czekać ok. 3-4 tygodni, a tyle czasu nie miałam, bo za późno wzięłam się za przygotowanie do podróży. Nasza koleżanka (towarzyszka podróży)  miała przewodnik po włosku, ale nie byliśmy z niego zadowoleni i trafiła na książkę księdza Józefa Gwoździa "Misja Panama" w większej części o jego pobycie w tym kraju, a konkretniej na archipelagu wysp Bocas del Toro. Książka została napisana i wydana z myślą o polskiej młodzieży, wybierającej się na Światowe Dni Młodzieży, które odbędą się w styczniu 2019 właśnie w Panamie. Z książki dowiedzieliśmy się nieco więcej o życiu i zwyczajach Panamczyków, niż o tym co warto zobaczyć, ale niektóre informacje były dość przydatne lub interesujące, co jeszcze przytoczę w późniejszych wpisach. Nasz kolega miał nawet pomysł, żebyśmy się spotkali z tym księdzem na Isla Colon i napisał do niego maila w tej sprawie, ale ksiądz odpowiedział, że obecnie przebywa w Rzymie.
Podstawowym źródłem czerpania informacji o tym co zobaczyć w Panamie i czego się spodziewać były blogi podróżnicze różnych osób, które były, widziały i polecają, bądź nie.  Z takiego też między innymi powodu powstał ten blog.

No i zobaczyliśmy kawałek Panamy - kraju łączącego dwie Ameryki (tak, tak, jednego dnia byliśmy w Ameryce Południowej i Północnej, choć niby cały czas w Środkowej). Całej, w tak krótkim czasie, jak zwykle się nie dało.
Widzieliśmy stolicę - Panama City z drapaczami chmur
i prowincję, nie przypominająca w niczym stolicy:



Obserwowaliśmy żeglugę na Kanale Panamskim:

i "Diablo rojo" zwane inaczej "Chicken Bus" na ulicach miast i miasteczek:
Mieszkaliśmy w kraterze wygasłego wulkanu:
i podziwialiśmy wielobarwne motyle, gdzie zresztą spotkało nas wielkie zaskoczenie
Kąpaliśmy się w Pacyfiku
i dzieliliśmy posesję z żyjącymi na wolności krokodylami:
Spacerowaliśmy 70 metrów nad ziemią
po mostach zawieszonych nad dżunglą:


By na koniec nacieszyć oczy plażami i zatokami Morza Karaibskiego:




Nie wszystko było jednak tak piękne i malownicze jak na powyższych zdjęciach. Były miejsca, gdzie autentycznie bałam się przebywać, albo takie, w których aż oczy bolały od brzydoty.
Ten kraj jest bardzo zróżnicowany.

I to co muszę napisać - Panama jest dość droga. Miejsca, w których nocowaliśmy, jedzenie które jedliśmy, bilety wstępu i wycieczki za które płaciliśmy były drogie, porównując do cen europejskich.
Ale o tym wszystkim jeszcze będzie ...

Gdy po kilku dniach pobytu zadałam pytanie mojemu Mężowi jakim jednym słowem można opisać Panamę, powiedział "zieleń". Polemizowałam z nim wtedy - ja chciał użyć słowa "kolor", bo domy, rośliny, ludzie, wszystko było kolorowe. Jednak dziś wspominając ten kraj podpisuję się obiema rękami pod jego opinią. Zieleń i jej wszystkie odcienie najlepiej opisują to miejsce.
Jeśli chcecie poznać Panamę z mojej perspektywy zapraszam na ciąg dalszy, który nastąpi już niedługo :)
cdn...